środa, 26 sierpnia 2009

Tekst i model abcfaceta w tygodniku!

"Panowie popełniają dziesiątki stylizacyjnych wpadek. A na każdym kroku widać ich przywiązanie do sportu. Począwszy od mieszania stylu eleganckiego ze sportowym, kończąc na niedopasowaniu stroju do pogody i okazji" - tak zacząłem tekst, który wydrukował w swoim dodatku tygodnik Życie Podkarpackie. Dalej czytamy m.in. o najczęstszych błędach popełnianych przez mężczyzn, którzy mają problem z wyborem odpowiedniego stroju na co dzień i do pracy. Jest także akapit poświęcony temu jak prawidłowo powinien wyglądać prawdziwy facet. Na zdjęciach współtwórca abcfaceta - Wienio. W ten sposób zaprezentowaliśmy ciekawe zestawienia na co dzień, dzięki którym ulica przestanie straszyć szarością - "Tak bowiem zaczyna się zabawa w poszukiwanie własnego stylu" - kończę tekst.

Całość można znaleźć w 34 wydaniu Życia Podkarpackiego na stronie 24. Gorąco polecam!
Ponieważ minęło już trochę czasu od tej publikacji i nie można już jej dostać w sprzedaży - publikuje skan z Życia Podkarpackiego z omawianym tekstem o modzie.

18 komentarzy:

  1. może dorzuć skan tekstu i przede wszystkim zdjęcie Wienia, który jak już mówiłam w roli modela prezentuje się rewelacyjnie:>

    OdpowiedzUsuń
  2. tak tak! dorzuć! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Artykuł napisany rewelacyjnie. Wszystko co najważniejsze zawarte w jednym tekście.
    PS. efekty już są zauważalne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Odnośnie komentarza "efekty już są zauważalne" - Zgodnie z młodzieżowym żartem "a, co? Twój stary wyrzucił do kosza wreszcie te dziure skarpetki?"

    A na poważnie - Zmiany na ulicach są potrzebne. Najgorzej jest oczywiście, gdy są dni targowe i najedzie do miasta pełno "chłopów", którzy chodzą w jednym podkoszulku przez kilka dni z kolei. Nie chodzi o naśmiewanie się z nich, ale o to, by i do nich powoli docierało, że nie trzeba wiele, a można wyglądać o wiele lepiej i wzbudzać zainteresowanie, poklask u innych ludzi. Pytanie - jak dotrzeć do 40-letniego zapracowanego faceta, któremu nie dość, że nie układa się z żoną, a dzieci się go wstydzą, to jeszcze z modą nie po drodze?

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja poprosze o skana tego artykulu
    bardzo chce go zobaczyc. pozdrawiam nawiekszych przystojniakow na podkarpaciu. Wienia i Hu...Hu.... Huberta:p

    OdpowiedzUsuń
  6. Widze ze ostro wieliscie sie za zmienianie calego swiata...nawet 40 letnich facetow, ciocia Iwona niestety znowu musi sprowadzic was na ziemie.
    Gdyby kazdy myslal tylko o ciuchach, dobrym wygladzie i pielegnowaniu samego siebie, to swiat dazylby do samozaglady poprzez zastoj gospodarki i brak srodkow do zycia...hahahhaha

    OdpowiedzUsuń
  7. a druga ciocia Iwona przeprowadziła analize psychologiczną i śmie przypuszczać, że zmienianie 40-letnich facetów wynika ze strachu przed zbliżającym się nieuchronnie wiekiem średnim, taaak, no cóż wizja nie jest zachęcająca :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Droga ciociu Iwono

    Pozwolę sobie na niezgodzenie się z Tobą. Twoja czarna jak węgiel wizja upadku światowej gospodarki w związku z tym, że wszyscy zaczną tylko dbać o wygląd i nic więcej jest mocno przesadzona i wynika pewnie z braku wiedzy niż z realnego przejęcia się losem świata. Biorąc pod uwagę to, że wszystkie te rzeczy i styl życia, które wraz z Hubertem opisujemy i lansujemy same w sobie tworzą już potężny przemysł.
    Kilka przykładów:
    Obuwie – przemysł obuwniczy to miliardowe obroty, setki tysięcy zatrudnionych osób i kolejne setki tysięcy ludzi współpracujących z tą branżą. Firmy, które produkują podeszwy z skóry, kauczuku, drewna, gumy itd., sznurówki, nici, metalowe elementy, loga umieszczana na nich i wiele innych elementów, które są niezbędne do wyprodukowania butów.
    Ubrania – ogólnie ujmując w jedno słowo „ubrania” to kolejny nieskończenie potężny przemysł zatrudniający miliony ludzi na całym świecie, nie licząc mniejszych lub większych firm kooperujących największymi producentami, projektantami, dyktatorami mody. Na przykładzie Łodzi i Poznania można tylko sobie wyobrazić jak wielka jest ta branża. Oczywiście teraz z przemysłu ubraniowego, dziewiarskiego Polsce zostały tylko strzępy, ale kilkadziesiąt lat temu to była potęga.
    Wymieniając dalej, już bez opisów:
    Przemysł motoryzacyjny, bo samochody też opisujemy, przemysł zegarmistrzowski, kosmetyczny, drogeryjny, alkoholowy, producenci wszystkich niezbędnych dodatków typu: okulary, naszyjniki, bransoletki, czapki, szaliki, kapelusze itd. W najbliższym czasie z Hubertem będziemy opisywać jedzenie więc kucharze, kelnerzy, właściciele restauracji, barów, pubów. Napiszemy też coś o randkach z punktu widzenia kobiety i mężczyzny, więc: kwiaciarnie, i znów restauracje, bary, puby. Jest jeszcze wiele inny branż, które są na do życia niezbędne. Na końcu wymieniając branże dziennikarską i reklamową, bo my to wszystko opisujemy i przedstawiamy światu. Zostają nam chyba tylko producenci taniego badziewia, które jest nikomu niepotrzebne.
    Nie rozpisuje się za wiele, bo nie jest to wykład z ekonomii pod tytułem „Poznajmy wielkie przemysły, na których stoi ten świat”.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. śmiech na sali puste krzesła... po przeczytaniu artukułu odnoszę nieodparte wrażenie iż autor klasyfikuje wszystkich meżczyzn jedną miarą. albowiem nie każdy z nich nosi łańcuchy rodem z teledysków 50 centa tudzeż mafii. nie każdy facet nosi portfel w tylnej kieszeni spodni.
    co więcej nie każdego stać na bóg wie jak drogie ubrania, dodatki itd po to tylko żeby sie lansować. wszak nie od dziś wiadomo, że "nie szata zdobi człowieka" lecz jego wnętrze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Droga/i anonimowa/y nieznajoma/y

    Gdy już oceniasz czyjąś prace, to przyzwoitość nakazuje się pod tym podpisać, a nie pozostawać w ukryciu. Ja wiem, że internet daje taką wspaniałą możliwość bezkarnego i anonimowego dokopania komuś kogo się nie lubi, czy też nie zna, ale warto mieć w sobie na tyle odwagi i ujawnić swoją tożsamość.

    Mylisz się pisząc, że Hubert, czyli ten, który napisał ten artykuł, mierzy wszystkich jedną miarą. Gdyby tak było to używałby słów „wszyscy Polacy”, „wszyscy Polscy mężczyźni”, a nie padły tam takie słowa. Mówi o Panach, których je niemało, którzy noszą białe skarpetki, portfel w tylnej kieszeni spodni czy grube łańcuchy na szyi. Sam/a wiesz jak jest i że to prawda. Ja codziennie się spotykam z takimi przypadkami. Ostatnio dość dużo podróżuje i na stacjach, peronach w różnych miastach widzę, co się dzieje.

    Co do cen i Bóg wie jak drogich ubrań, to rozwieje Twoją bojaźń i obawy opisując te zdjęcia i podając ceny, sklep i miejsce gdzie to kupiłem. Nie jest to wypożyczone z najdroższych sklepów tylko zabrałem na sesję to, co miałem w szafie.

    Zdjęcie po lewej:
    Marynarka - H&M, cena 159 zł, Galeria Grafika Rzeszów
    Koszula – New Yorker, cena 89 zł, Galeria Grafika Rzeszów
    Spodnie – H&M, cena 129 zł, Złote Tarasy Warszawa
    Buty – Diawolo, cena 299 zł, Galeria Plaza Rzeszów
    Pasek – Ryłko, cena 49 zł, Galeria Grafika Rzeszów
    Okulary – Okey, cena 35 zł, Galeria w Zamościu
    Suma: 760 zł


    Zdjęcie po prawej:
    Okulary – H&M, cena 28,99 zł, Galeria Grafika Rzeszów
    Koszula - LAB 51 Italia, cena 1 zł, Ciucholand w Rzeszowie (ZASKOK CO???)
    Spodnie – H&M, cena 119,99 zł, Złote Tarasy Warszawa
    Sandały – CCC, cena 69,99, Złote Tarasy Rzeszów
    Opaska na rękę – WRC, cena 40 zł, Sklep internetowy Warszawa
    Suma: 259,97 zł

    Zegarki:
    Brązowy – 100zł
    Czarny – 79zł
    Szary – 89zł

    Okulary: opisując od góry
    Czarne – 35zł
    Brązowe – 28,99 zł
    Czarne – 35 zł

    Paski:
    Z dużą klamrą – 79 zł
    Z małą klamrą – 49 zł


    Jak widać nie jest Bóg wie jak drogo. Nie lansujemy tutaj sklepów i ubrań typu D&G, Armani czy Prada, oczywiście czasami nadmieniamy, tylko normalne ubrania ogólnie dostępne i w przyzwoitych cenach dla przeciętnego Polaka. Nie musicie wydawać dwumiesięcznej pensji żeby dobrze wyglądać.

    OdpowiedzUsuń
  11. cóż za determinacja. aż czuć złość w poście Wienia. :P

    OdpowiedzUsuń
  12. To nie złość w wypowiedzi Wienia, to chęć wyjaśnienia raz na zawsze kwestii, która nieustannie jest podnoszona - ubrania naprawdę nie muszą być drogie! (by dobrze wyglądały).

    Odniosę się także do komentarza:
    "autor klasyfikuje wszystkich meżczyzn jedną miarą. albowiem nie każdy z nich nosi łańcuchy rodem z teledysków 50 centa tudzeż mafii. nie każdy facet nosi portfel w tylnej kieszeni spodni."

    Wyjdź na ulicę, zobacz jak ubierają się faceci. Tych po 50-tce odpuść sobie. Ich stroje są przepełnione umiłowaniem do folkloru i tradycji (białe skarpetki, sportowe kroje, pseudoelegancja).

    Nie wrzucam wszystkich do jednego wora, użyte słowo "większość" jest tutaj jednak jak najbardziej na miejscu. Jeśli nie, spytaj się kobiet co sądzą o strojach męskich. Tylko błagam, odpuść sobie twierdzenia, że t-shirt do jeansów i białe buty z reeboka czy nike rozwiązują sprawę męskiej elegancji.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dokładnie, dokładnie !!!
    Nie złoszczę się, bo szkoda mi na to czasu. Do wszystkiego podchodzę profesjonalnie i jak ktoś ma wątpliwości to bardzo chętnie wyjaśnię sprawy związane z modą.

    Jak już wyżej pisał Hubert, niestety nie jest za dobrze z ubraniami u mężczyzn i nie jest to tylko nasze zdanie. O tym problemie wśród Polek i Polaków ostatnio napisała Rzeczpospolita i Gazeta Wyborcza. Coraz mniej dbamy o to, co na siebie wkładamy i jak wyglądamy na ulicy. Nie wiem, z czego to wynika, czy z braku czasu, pieniędzy czy po prostu z braku dobrego smaku i gustu. Pomijając już Panów po pięćdziesiątce, to niestety nasi rówieśnicy popełniają tak karygodne błędy, że aż ciężko tego nie zauważyć, nawet przez osobę, która nie zna się na modzie.

    Jeżeli ten komentarz pisała kobieta, to wykazała się pewnego rodzaju hipokryzją. Ile to razy kobiety w towarzystwie innych kobiet, koleżanek, przyjaciółek oceniają mężczyzn, to jak są ubrani, jak się zachowują i jakimi są ludźmi. Czy to w pracy, w kościele, na zakupach, na ulicy, w klubie itd. Czyż nie jest fajnie, lekko i przyjemnie popatrzyć na dobrze ubranego faceta, niekoniecznie za tysiące złotych, ale z gustem, wyczuciem i w miarę na topie.

    CO WY NA TO????

    OdpowiedzUsuń
  14. Panowie,
    cóz to za blog dla mężczyzny, który jest czytany przez kobiety? (co wnioskuję po komentarzach). Mijacie się z grupą docelową.
    Niektóre wypowiedzi, nawet jeżeli anonimiowe, są dość emocjonalne, co z pewnością nie jest domeną mężczyzn - gdyby to oni tu zaglądali, to przepychanki słowne na temat cen itp. występowałyby raczej w roli kuriozum, a przynajmniej takie jest moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Teksty nasze kierujemy głównie do mężczyzn. I oni także to czytają - gwarantuję Ci to.
    Komentarze to tylko wyrażenie opinii.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oczywiście że teksty są kierowane głównie do mężczyzn, to jest nasza grupa docelowa i to im poświęcamy ten blog i nasz trud w imię edukacji modowej wszystkich razem i każdego z osobna.

    Może to, że nasze artykuły komentują głównie kobiety niektórych martwi, ale nie nas. Ja osobiście się z tego cieszę, bo tym wszystkim jest drugie dno. Myśląc perspektywicznie, logicznie i w myśl zasady „po nitce do kłębka”, dochodzimy do wniosku że większy wpływ ma na faceta, to co powie na temat jego stroju jego partnerka, przyjaciółka, żona niż, to co przeczyta, czasami niezrozumie tego co przeczytał, a czasami wstydzi się stanąć przed lustrem i spojrzeć na to w co jest ubrany i trochę się poprzebierac. Widziałem setki sytuacji w sklepach gdzie to kobieta wybierała swojemu mężczyźnie krawat, koszule, doradzała w sprawie garnituru. To właśnie swoje kobiety zabierają mężczyźni na zakupy i nieważne czy kupują skarpetki, czy samochód.

    Oczywiście zaznaczam że prawdziwy facet większość elementów swojej garderoby kupuje sobie sam. Jedyna kobieta, na przykład w sklepie z garniturami powinna się znajdować za ladą i ograniczyć się do wstukania kwoty na kasę fiskalną i ewentualnego wydania reszty i to niekoniecznie, bo my też potrafimy obsługiwać te piekielnie skomplikowane urządzenia. Całą resztę powinien robić inny facet czyli profesjonalny krawiec-sprzedawca.

    Drogie Panie, pewnie teraz nazwiecie mnie totalnym seksistą, ale nic na to nie poradzę czasami mam takie zajawki, widzę więcej niż inni i głośno o tym mówię.

    I jeszcze jedno...
    Nie zdajecie sobie sprawy, kochane kobiety, jaką władze macie w swoich rękach, tylko czasami źle ją wykorzystujecie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Hubercie, Panie Wieniu ;)

    jakoś tak mi się ubzdurało, że celem tego bloga jest wzbudzenie męskiej samoświadomości w kwestiach mody, ale skoro utrzymujecie, że facet nadal uzależnia swoje wybory od kobiecej wizji męskiej elegancji, zamiast nabrać pewności siebie w stylizacji swojego outlooku i pokazać coś, co wychodzi od niego jako zobarazowanie jego wnętrza, to chyba nie. Cóż więc jest?

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak czy siak to adresat jest jeden. Nie jest ważne, w jaki sposób do niego docieramy ważne, że ostatecznie docieramy i jak sami komentatorzy potwierdzają daje to efekty.

    Utarło się że to kobiety lepiej znają się na modzie i z tego powodu wydaje im się że mogą doradzać i wybierać strój facetowi. Niestety smutne to, a jeszcze pięćdziesiąt lat temu nie do pomyślenia. Dziś rozmawiałem z właścicielką sieci sklepów Hilfiger Denim w Polsce i potwierdziło się to, co myślałem, że kobiety wcale nie mają lepszego gustu i świadomości, co do mody. Opowiadała mi o kilku sytuacjach, a widziała w życiu tysiące takich, gdy kobieta dobierała strój tak fatalnie że robiła z swojego ukochanego po prostu jakiegoś frajera. Źle dobrane kolory, rozmiary i ogólne zestawienia, po prostu koszmar. Niewiadomo, dlaczego tak jest. Przede wszystkim wydaje mi się, że myślą swoimi kategoriami, a przecież nie wszystkim mężczyznom pasuje to, co kobietom. Pani bizneswomen zaryzykowała tezę, że ubierają po frajersku swoich ukochanych żeby inne konkurencyjne kobiety się nimi nie interesowały, tak dla świętego spokoju.

    Z której by strony na to nie popatrzył to i tak nasze porady w końcu lądują na mężczyznach i oto nam chodziło, tylko niestety z różnych skutkiem finalnym.

    OdpowiedzUsuń

Tylko konstruktywne i na temat notki. Inne wątki - zgłosić problem, utworzę osobny temat.